Czy etyka się opłaca?

Odpowiedzialność za księgi rachunkowe i sprawozdania finansowe łączy się nierozerwalnie z etyką zawodu księgowego oraz etyką biznesu. Problem etyki jest szeroko dyskutowany oraz podejmowane są próby tworzenia kodeksów etycznych. Zawód księgowego doczekał się „Kodeksu Zawodowej Etyki w Rachunkowości”. Powstaje jednak pytanie: dlaczego należy przypominać zasady etyki oraz tworzyć kodeksy i standardy etycznych zachowań? I kolejne: Jakie wymierne korzyści uzyskują przedsiębiorstwa w związku z wdrożeniem w swoich firmach zasad etycznych w działach księgowości? Czy ludzie są skłonni do przestrzegania etyki w sytuacji gdy zasady te wprowadzane są w formie kodeksu honorowego a nie narzucone prawem?

Niniejszy artykuł nie jest omówieniem Kodeksu Zawodowej Etyki w Rachunkowości opracowanego przez SKwP, ale próbą przekonania, że etyka się opłaca.

Ze względu na pozycję i rolę w przedsiębiorstwie, osobę odpowiedzialną za prowadzenie ksiąg rachunkowych i sporządzanie sprawozdań finansowych powinna cechować: obowiązkowość, uczciwość, fachowość, systematyczność, poczucie odpowiedzialności, lojalność wobec właściciela i kierownictwa jednostki.

Czy jednak zawsze tak jest?
Od kilku lat obserwuje się ogólnoświatowy kryzys moralny, w którym ludzie zepchnęli etykę na dalszy plan. W wielu dziedzinach etyka staje się niewygodnym ograniczeniem, czy wręcz  budowane są standardy działań bez przestrzegania zasad etyki lub z ich naruszeniem w imię partykularnych, komercyjnych interesów.

Niejednokrotnie obiegły świat informacje o oszustwach i manipulacjach księgowych, których dopuściły się przedsiębiorstwa w USA. Słynne są afery związane z firmą ENRON, WorldCom. Słynne dlatego, że manipulacje tam przeprowadzane funkcjonowały kilka lat, pod okiem audytorów, którzy uważani byli za strażników uczciwości. Skandale, które spowodowały wielomilionowe straty dla akcjonariuszy, pracowników, kontrahentów. Dla całej amerykańskiej gospodarki.

Są to przykłady rażące, przykłady spektakularne, medialne, gdyż przemawiają do wyobraźni skalą działania. Należy sobie jednak zadać pytanie: Czy ja, księgowy, pracujący w mniejszej firmie, sporządzający sprawozdania opiewające na mniejszą wartość aktywów mogę w swoich działaniach postępować nieetycznie, gdyż moja firma nie jest strategiczną firmą w państwie? Wiele osób na tak postawione pytanie odpowie, że nawet jak ja zrobi coś nie do końca zgodnego ze sztuką księgową to przecież nic się nie stanie. Nikt tego nie odczuje. Czy na pewno?

Prześledźmy, w dużym uproszczeniu, pracę osób zajmujących się rachunkowością. Podstawą pracy jest polityka (zasady) rachunkowości. Codziennie księgowy otrzymuje dokumenty, które niezależnie czy są to dokumenty obce czy własne winny dokumentować zdarzenie gospodarcze, które miało miejsce i zdarzenie to winno być właściwie wycenione, a co za tym idzie odpowiednio ujęte w księgach rachunkowych. Każdy z dokumentów wpływa, w mniejszym lub większym stopniu, na wizerunek firmy przedstawiony w różnego rodzaju sprawozdaniach, które następnie poddawane są analizie czy też służą celom informacyjnym, podatkowym, statystycznym. Na każdym etapie można sprzeniewierzyć się zasadom etycznym. A przecież sprawozdanie, czyli najważniejszy dokument przedstawiający sytuację firmy, to niczym fotografia, to film, który mogą oglądać wszyscy zainteresowani. Czy lubimy źle wypaść na fotografii lub filmie z wakacji? Chyba nie. To dlaczego sami robimy zniekształcone zdjęcia?

Sprawozdania finansowe i ich rzetelność opłaca się wszystkim. Pracownikom firmy, zarządowi, radzie nadzorczej, pracownikom, kontrahentom, jak i całemu społeczeństwu. Będąc osobą zajmującą się rachunkowością trzeba zdawać sobie sprawę z tego, iż właściwe przedstawienie firmy w różnego rodzaju sprawozdaniach procentuje, daje długoletnie, wymierne korzyści nam samym.

Wiele przypadków manipulowania sprawozdaniami finansowymi bierze się z tego, iż patrzymy krótkowzrocznie na korzyści jakie otrzymujemy w danej chwili, jakie daje manipulacja w danym czasie, nie patrząc na konsekwencje na później. Oczywiście, ze manipulując dziś zyskiem otrzymujemy fantastyczny obraz firmy, akcjonariusze mają wysokie dywidendy, zarząd i pracownicy premie. A jeszcze jak uda się w „odpowiedni” sposób zarządzać podatkami to i się zaoszczędzi na fiskusie. I wszyscy są szczęśliwi. Pozornie.

Przychodzi taki moment gdy chcemy skorzystać ze służby zdrowia, gdy jedziemy dziurawymi drogami, gdy dziecko chodzi do szkoły. Wtedy zaczyna się larum, że na nic nie ma pieniędzy, że oszuści zdzierają z nas podatki, a żyjemy w dyskomforcie. A czy my sami nie jesteśmy po części temu winni? Rzeczą niezaprzeczalną jest że system jest nieszczelny i występuje niegospodarność pieniędzmi publicznymi. Zwróćmy jednak uwagę, że wykazując błędny, zmanipulowany, wynik podatkowy przyczyniamy się do złej sytuacji kasy państwa. My sami uszczuplając budżet na kilkaset złotych nie powodujemy zapaści finansów publicznych, ale jeżeli takich jak my będzie kilka lub kilkadziesiąt tysięcy to tworzy się pokaźna dziura. Spójrzmy na jezdnię w której mała dziurka nie jest widoczna, ale jak jest tych dziur więcej to przejechanie tą drogą jest udręką. A często z tej małej dziurki robi się pokaźna dziura. I trzeba wydawać dodatkowe pieniądze na remont, czyli pieniądze na walkę z nieuczciwością.

Osoby manipulujące sprawozdaniami finansowymi liczą na wymierne korzyści i chcą je mieć od razu. Chcą wzbogacić się na oszustwie, lecz to w żadnej mierze nie jest opłacalne. Należy uświadomić sobie, że takie oszustwa nie prowadzą do dostatniego życia, nie dają one manipulatorom sławy ani blasku fleszy. Wcześniej czy później przyjdzie kres oszustwom i konieczność poniesienia konsekwencji. Osoba zajmująca się rachunkowością winna być odporna na wszelkiego rodzaju próby negatywnego wpływania na jej pracę. My, księgowi, musimy wiedzieć, że opłacalnym jest postępowanie etyczne, gdyż daje ono poczucie bezpieczeństwa, poczucie godności i spokojny sen. Musimy wyzbyć się chęci szybkich pieniędzy i awansu w zamian za sprzeniewierzenie się zasadom etycznym i zawodowym. Musimy mieć świadomość, że uczciwe, rzetelne, wysokiej jakości dane i sprawozdania finansowe mogą przynieść nam i przedsiębiorstwu korzyści. Dzięki temu pracownicy mają stabilną pracę, w oczach kontrahentów zyskujemy miano rzetelnej firmy i możemy liczyć na profity i upusty z ich strony. Rynek, akcjonariusze czy udziałowcy postrzegają w firmie potencjał w który warto zainwestować. A w razie problemów banki przyjdą nam z pomocą, a i organy skarbowe przychylniej będą na nas spoglądać.

Należy wyrobić markę, markę księgowych, którzy nie ulegają partykularnym interesom. Dlaczego oburzamy się jak słyszymy o pomyłkach lekarzy? A czy zdajemy sobie sprawę, że jak będziemy nieuczciwymi księgowymi to możemy doprowadzić do upadku firmy, do zwolnień i tragedii bezrobotnych pracowników i ich rodzin? Że przez taką nieuczciwość sami popadniemy w kłopoty i czas opływania w złoto z własnej woli zamienimy w czas spędzony w celi lub w ubóstwie?

Pozostawiam Czytelników z tymi pytaniami. Powiedzą Państwo, że świat jest brutalny i musimy się do niego dostosować. Powiecie, że te małe błędy nikomu nie wyrządzą krzywdy. Tylko, że często zaczyna się od małych nieprawidłowości, które dodają nam odwagi do kolejnego większego kroku i sami nie zauważamy, że tych małych błędów jest kilkadziesiąt albo zrobiliśmy istotniejszy przekręt. Proszę sobie zachować ten artykuł i wrócić do niego za kilka lat. Spójrzcie wtedy czy znane Wam przypadki firm nieuczciwych, manipulatorskich działaniach nadal są czynione. Czy może tej firmy już nie? Nawet jeżeli jest to nie jest to jeszcze powód, aby czerpać z nich wzorce. Nie bądźmy naśladowcami złych, nieetycznych zachowań w rachunkowości, bo to tak jakbyśmy godzili się na legalizację przestępczości. Bo skoro komuś wolno działać nieetycznie w przedsiębiorstwie to zgódźmy się, aby kradzieże, wymuszenia czy korupcja była tak samo legalna. I nie krzyczmy, że lekarze biorą! Bo sami dajemy zielone światło do robienia przekrętów w rachunkowości.
Czas z tym skończyć. Czas uświadomić sobie wagę zaniedbań w rachunkowości. Czas zastanowić się, że manipulowanie i nadużycia w zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych to przestępstwo jak każde inne.

Być może jestem idealistą, ale wiem, że etyka się opłaca. Jestem jednak przekonany, ze większość osób, które czytają ten artykuł postępuje etycznie i zgodnie z prawem.
Wiem, że wykonuję swoją pracę zgodnie z zasadami etycznymi. Mam odwagę przeciwstawić się nieuczciwym pomysłom szefa, brutalności świata. I choć Kodeks Zawodowej Etyki w Rachunkowości jest kodeksem honorowym, nie narzuconym prawem to wiem, że obowiązuje on mnie tak samo jak wszystkie inne przepisy ustawowe. Skoro świadomie zostałem członkiem społeczności księgowych to i świadomie postępuje według ustalonych wartości i postaw zawodowych. I nie oglądam się na innych, którzy dorobili się dużych pieniędzy dzięki łamaniu zasad etycznych i wartości zawodowych. Wręcz przeciwnie. Nawet jak spotykam się z nutką ironii w głosie podczas dyskusji o Kodeksie Zawodowej Etyki w Rachunkowości i znajduję się w mniejszości to nie zamierzam zmieniać zdania, że etyka się opłaca. Bo chociaż nie mam super samochodu i kilku zer na koncie to mogę spojrzeć innym w twarz, mogę spojrzeć w lustro. A co mi po pieniądzach i luksusach, jeżeli każdy dzwonek do drzwi wywoływałbym u mnie obawy czy to nie ABW lub CBA? Wolę żyć skromniej i uczciwie niż wystawnie z metką księgowego –  manipulatora . Czego i Państwu życzę.

Rafał Wawrowski

ul. Płocka 17 lok. 25
01-231 Warszawa

tel. 885 305 645

biuro@skp-ow.com.pl

PKO Bank Polski S.A. 31 1020 1156 0000 7402 0007 5119